Translate

niedziela, 6 października 2013

Inni mają gorzej...

 
  Tak mnie ostatnio naszła refleksja o problematyczności mojego życia... Hm... Ciężka sprawa. 
Zawsze pod koniec dnia analizuję sobie każdą czynność, każde wypowiedziane zdanie, które zapadły mi w pamięci. Zwykle taki rachunek nie kończy się dobrym wynikiem - w moim mniemaniu dość rzadko bywa jakiś pozytyw. Staram się nie łamać i małymi kroczkami podążać do przodu. Towarzyszy mi przy tym powiedzenie: "Inni mają gorzej". Wiem, może wydać się to nie etycznym podejściem do życia i radzeniem sobie z problemami, jednak nie potrafię inaczej. Pocieszanie się nieszczęściem innych jest trochę desperackie i niemoralne? Owszem, ale nadal to robię. Kiedy świat sypie ci się pod nogami, chwytasz się każdego ratunku, nawet tego z pozoru złego.
Moje problemy są częścią mnie i nie wyzbędę się tego ot tak pstryknięciem palcami. Jestem osobą, która nie potrafi zanadto otwierać się na innych i wyciągać na światło dzienne kłopotów, jakie przysparza mi życie. Toczę wewnętrzną walkę z samą sobą dość często doświadczając porażki. Na otarcie łez są zawsze brzmiące w mojej głowie słowa: "Inni mają gorzej". 

Zapętlam się nieraz wytykając sobie głupie błędy myląc ofensywę z defensywą. Prę jednak nadal do przodu. Walczę!

2 komentarze:

  1. Racja. Też sobie wmawiam, że "Inni mają gorzej". Wiesz, każdy ma swoje demony, że się tak wyrażę i tylko samemu można je przezwyciężyć. Zawsze można prosić o pomoc, ale nikt nie zrobi tego za ciebie. Mimo że wielu ludzi by chciało...
    P.S - wyłącz weryfikację obrazkową, nie jest potrzebna, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Walcz i nie poddawaj się, wiem co mówię. Zawsze są lepsze i gorsze dni - uśmiechnij się i w razie czego proś o pomoc. Ja zawsze chętnie Ci pomogę!

    OdpowiedzUsuń