Translate

niedziela, 19 października 2014

T_T

Dość długą przerwę sobie zrobiłam... Eh, tak bywa. Mam ostatnio - jakby to ująć - beznadziejne dni, tygodnie, itp. Snuję się wciągnięta w nudną rutynę dnia. Nic na to nie poradzę, ale czuję się źle. Mam uczucie, że czegoś nie robię, choć nie leniuchuję całymi dniami. Niby pracuję, ale ciągle głupio się czuję. Jak jakieś dziecko, które jest winne psoty. Sama już nie wiem, co powinnam zrobić. W ogóle wszystko idzie nie po mojej myśli. Hm, a może za dużo myślę, analizuję i doszukuję się w tym wszystkim sensu? Tak, to głupie. W rezultacie nic nie wiem i ciągle biję się z myślami. W ogóle moje refleksje na końcu wydają się być jednym wielkim bełkotem żałosnej osoby.