Translate

środa, 8 kwietnia 2015

Święta, święta i po świętach... Tak, temat świąt jest ostatnio czymś irracjonalnym jak dla mnie. Kiedy zmienia się podejście do życia automatycznie dzieje się tak z punktem widzenia. Tak, staram się patrzeć z tej jasnej strony. Zobaczymy co z tym będzie :) Na razie jestem dobrej myśli, a to już jakiś plus ;) Status na dziś: odbijam się od dna i suszę ząbki do innych. No co, od czegoś trzeba zacząć. Na razie niczego nie planuję, bo gdy zwykle to robię, wszystko idzie w czorty. W sumie, jestem dość kiepska w planowaniu. Nawet testy osobowościowe u doradcy zawodowego to wykazały. Jestem kreatywna - owszem, ale z estetyką nie jest już tak świetnie. Trzeba po prostu przymknąć na ten szczególik oko. Tak, to trochę porypane. Mam umysł analityczny i twórczy, ale nie uporządkowany - chaotyczny. Istny paradoks. To dowodzi, że jestem nienormalna he he... Tak, to do mnie pasuje :)
Ostatnio z kumpelą przypomniałyśmy sobie jedną piosenkę, której nadal nie rozumiem. Jest tak irracjonalna, że śmieszy. No, ale czego spodziewać się po dziele komika - ma śmieszyć. I zdaje egzamin - bynajmniej w moim przypadku :D