Translate

poniedziałek, 17 marca 2014

Pajonek

Od czasu do czasu mam takie dziwne wrażenie, że stwarzany przez ludzi świat nie ma sensu. Sami wikłamy się w różne sprawy, a później nie potrafimy z nich wyjść i obwiniamy o własną niemoc innych. Sposób mówienia, sposób pisania, sposób poruszania się i postaw w danej sytuacji. To wszystko jest narzucane z góry, co kojarzy mi się z programowaniem komputera. Ludzie to takie chodzące robociki, które zaprogramowano narzuconym systemem. 
Dziś wracając z zakupów do domu ponownie rozmyślałam o słownictwie. Niedawno będąc u siostry wsłuchałam się w wypowiadane przez jej dwuletnią córeczkę przekręcone nazwy różnych rzeczy. Jedna najbardziej wbiła mi się w pamięć. Mała wskazała na plastikowego klocka w kształcie pająka nazywając go po swojemu, czyli "pajonek". Urocze, co nie? To naprawdę jest zastanawiające, jak na przestrzeni lat zmienia się nasza mentalność. Z niewinnego i nieco naiwnego dziecka stajemy się nieraz bezdusznymi dorosłymi, którzy nie zważają na otaczające nas drobnostki. Kiedy wracałam do domu, ponownie zaczęłam myśleć nad sensem nazw niektórych rzeczy. Dlaczego nóż to nóż, a ja to ja? i takie tam podobne temu pytania. Czasem potrafię naprawdę zaszaleć i ostro jechać po bandzie, wymyślając różnorakie nazwy znanym wszystkim przedmiotom. Ten pająk jest tego dobrym przykładem, bo czyż nie przyjemniej brzmi pajonek zamiast pająk? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz